Poferment z biogazowni – zalety stosowania
Rolnicy coraz bardziej chwalą sobie stosowanie pofermentu z biogazowni, jako nawozu. Dlaczego? Pozwala on znacznie zredukować nakłady na nawożenie mineralne, przyczynia się do polepszenia jakości gleby. A to z kolei przekłada się na wyższe plony.
Poferment jest pozostałością po produkcji biogazu z różnych surowców lub odpadów organicznych. Przeważnie są to: biomasa roślinna (kiszonka kukurydzy, zbóż), odpady z przemysłu rolno-spożywczego, nawozy naturalne (gnojowica, pomiot, obornik). Rynek biogazu rolniczego w Polsce intensywnie rozwija się w kierunku wykorzystania w instalacjach jako wsadu nawozów naturalnych.
Gnojowica lub obornik po przefermentowaniu w mikrobiogazowni staje się tzw. pofermentem i zachowuje swoje wysokie parametry nawozowe. Jednocześnie zawiera o 80% mniej związków odorowych. Dodatkowo osiąga wyższe PH i zmniejsza zakwaszenie gleb (wzrasta przy tym udział azotu w postaci amonowej - mniej wypłukuje się go z gleby). Korzystając z pofermentu możemy pozwolić sobie na mniejsze zużycie wapna nawozowego. Aplikacja pozostałości po produkcji biogazu nie jest trudna.
Czytaj także: Mikrobiogazownie rolnicze - będzie ich w Polsce przybywać
Warto pamiętać o tym, że poferment, w odróżnieniu od tradycyjnych naturalnych nawozów (gnojowicy i obornika) można stosować na polach przez cały rok z wyjątkiem okresów występowania pokrywy śnieżnej i zmarzliny. Oznacza to, że stosując poferment, unikamy kosztów i ograniczeń związanych z przestrzeganiem obowiązującej dyrektywy azotanowej. Zgodnie bowiem z nią, rolnicy mogą stosować na polach nawóz naturalny tylko w określonych ramach czasowych. Ograniczenie to nie dotyczy pofermentu. Może on być aplikowany na grunty rolne przez większą część roku, czyli w okresie, gdy gleba nie jest zamarznięta do głębokości 30 cm i pokryta okrywą śnieżną lub zalana. Dodatkowo, zgodnie z rozporządzeniem azotanowym, do zagospodarowania pofermentu wymagany jest mniejszy areał niż dla gnojowicy.
- Rolnicy ustawiają się do mnie kolejkami po przefermentowaną gnojowicę, którą chcą stosować jako nawóz – mówi rolnik Wojciech Dąbrowski z Żuromina w woj. mazowieckim.
Z biogazowni rolniczej korzysta od ubiegłego roku.
- Przefermentowana gnojowica to idealny nawóz, bo w 100 procentach przyswajalny przez rośliny. Oczywiście ostateczny rezultat działania pofermentu poznam po żniwach. Wtedy okaże się, jak on wpłynął na plony. Ale już widzę, że to zboże jest inne niż w poprzednich latach - tłumaczy rolnik.
Pozostałości po fermentacji cechują się dobrą wartością nawozową, zbliżoną do nawozów naturalnych. Ale jak czytamy na portalu nawozy.eu wartość ta może różnić się w zależności od surowców stosowanych w procesie produkcji biogazu, dlatego przy ustalaniu dawki koniecznie trzeba znać aktualne wyniki analiz składu chemicznego.
Orientacyjne dawki dla pofermentu surowego wynoszą około 30 m3, dla stałego 30 t/ha, a dla płynnego (po separacji) około 50 m3.
Czytaj także: Rolnicy chętnie inwestują w mikrobiogazownie rolnicze