Na czym polega genotypowanie stada
O tym, jak ważna jest genetyka dla hodowców, profesor Tomasz Strabel z Katedry Genetyki i Podstaw Hodowli Zwierząt UPP opowiada na łamach „Wieści Rolniczych” w cyklu wywiadów: „Co hodowca powinien wiedzieć o genetyce”.
Coraz częściej promuje się genotypowanie stada. Na czym ono polega i czy to warto robić?
Genotypowanie polega na pobieraniu tkanki, na przykład z ucha, zbadaniu jej i poznaniu garnituru genetycznego danej sztuki. Jeśli genotypujemy stado, to oczywiście jałówki bądź krowy.
Cały genotyp się odczytuje?
Odczytuje się bardzo dokładną informację w ponad 50 tysiącach miejsc genomu, czyli tego garnituru genetycznego - ta informacja jest bardzo szczegółowa i bardzo dokładna, natomiast hodowca nie musi się kłopotać odczytaniem tych szczegółów, tylko poznaje pewne ogólne wskaźniki.
Jeśli rolnik zamówi usługę genotypowania stada, to jaką uzyska informację na temat poszczególnych sztuk?
Można to naprawdę sprowadzić do bardzo prostych czynności, które pozwolą z pozyskanych informacji korzystać. Wspominaliśmy o Indeksie Ekonomicznym i pierwsza rzecz, jaką można uzyskać z genotypowania, to jest poznanie wartości tego garnituru. Jeśli zdecydowaliśmy się zgenotypować jałówki i się okaże, że dana sztuka wypada pod względem tego indeksu bardzo kiepsko, a hodowca ma jałówek więcej niż potrzebuje, to to jest bardzo dobry wskaźnik do tego, żeby podjąć decyzję i nie inwestować w nią, to znaczy nie odchowywać jej. Mamy wiedzę, żeby podjąć szybką decyzję w młodym wieku takiej samicy co do jej przyszłości.
W przypadku genotypowania krów sytuacja jest troszkę inna, ponieważ tu już mamy krowę, ona produkuje mleko, w związku z tym informacja o tym, jaką ona ma wartość indeksu ekonomicznego może nam pomóc w innej bardzo ważnej decyzji, a mianowicie takiej, czy ta sztuka powinna zostać matką przyszłych krów. Ponieważ jeśli ona garnitur genetyczny uzyskała od swoich rodziców kiepski, to będzie przekazywać kiepskie geny do następnego pokolenia. Znając wartość tego indeksu, możemy podjąć decyzję: tak zostajesz matką, będę cię inseminował najlepszym pod względem genetycznym nasieniem buhajów albo nie potrzebuję ciebie jako matki, mogę cię kryć choćby nasieniem ras mięsnych.
Jak sprawdzić Indeks Ekonomiczny buhaja - czytaj tu!
Wtedy wykonujemy krycie nasieniem seksowanym?
Jeśli się okaże, że w stadzie mamy dużo dobrych samic i część samic jest o wysokiej wartości, to jak najbardziej, to są wtedy preferowane matki następnego pokolenia i stosowanie seksowanego nasienia - czyli takiego, które daje nam niemal pewność, że urodzi się po nim jałówka - jest świetnym pomysłem, ponieważ zwiększa szanse, że urodzi się potomstwo o wysokiej wartości genetycznej. Skoro dobra matka, to duża szansa na dobre potomstwo.
Warto przy tej okazji wspomnieć, że wybór najlepszego buhaja i najlepszej samicy na matkę przyszłych krów powinien uwzględniać to, że nawet po najlepszej parze rodziców ma prawo urodzić się gorsze potomstwo. Dlatego warto zgenotypować jałówki, żeby być pewnym, że one rzeczywiście uzyskały te najlepsze geny.
Robi się to na wczesnym etapie, już zaraz po urodzeniu można w tej chwili, stosując odpowiedni kolczyk, jednocześnie go zakładając, pobrać tkankę i po zgenotypowaniu szybko mieć wiedzę co do opłacalności. Podsumowując: jałówki są genotypowane - żeby wiedzieć, czy w nie inwestować; krowy - żeby wiedzieć, czy powinny być matkami. No i dodatkowo genotypowanie pomaga optymalizować dobór pod kątem tego, żeby unikać kojarzenia nosicieli tej samej wady.
Tych wad nie ma tak dużo, żeby nawet nie można było tego zrobić ręcznie, aczkolwiek powinny robić to programy do kojarzeń, chociaż wiem, że one nie zawsze posiadają te wszystkie kompletnie informacje, która są istotne.
Czy Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka posiada taki skuteczny program?
Program posiada, natomiast z tego, co wiem, on jest stale modernizowany i też jeszcze nie do końca ma wszystkie takie zalety, które powinien mieć. Mam nadzieję, że to zostanie szybko nadrobione.
Ważne jest, żeby hodowcy o tych rzeczach wiedzieli, żeby rozmawiali z tymi, którzy dostarczają im nasienie i żeby oni od nich w pewnym sensie oczekiwali, wymagali nie tylko nasienia, ale właśnie usługi doboru po to, żeby wartość tych usług świadczonych razem z oferowanym nasieniem była coraz większa.