Straty na polach. Część ozimin do przesiewu
Sprawdziliśmy, w jakiej kondycji są oziminy w wybranych województwach. Gdzie zima poczyniła największe szkody? Które plantacje najbardziej ucierpiały na skutek mrozów bez okrywy śnieżnej i nadają się do zaorania?
Jesień była ciepła i długa. Pierwsze dni zimy także upłynęły pod znakiem plusowych temperatur. Sytuacja zmieniła się na przełomie roku. Nastąpiła gwałtowna zmiana pogody. Nastały mrozy przekraczający nawet - 15 stopni C, w niektórych miejscach bez okrywy śnieżnej (śnieg pojawił się kilka dni później), a ta - jak wiadomo - jest doskonałym izolatorem ciepła. Przy gruncie temperatura była jeszcze niższa. Oziminy nie miały zatem odpowiednich warunków do zahartowania się. Ich wegetacja została gwałtownie przerwana. W jakiej są zatem kondycji? Które plantacje trzeba zlikwidować?
Opolskie
W jakim stanie jest rzepak w woj. opolskim? - Gatunek ten nie ucierpiał na skutek mrozu. Na Opolszczyźnie pod sam koniec ubiegłego roku ochłodziło się, było ok. -4 stopni C. Następnie spadł śnieg. Było go niewiele. Dopiero później przyszły większe mrozy: -17, -20 stopni C. Także ta niewielka okrywa śnieżna „uratowała” rzepak - mówi dr Agnieszka Krawczyk, po czym dodaje: - U nas jako takich strat z tytułu złego przezimowania roślin nie ma, jak w innych regionach Polski. Mimo to plantacje rzepaku wyglądają nieciekawie. Dlaczego? - Jest tak z racji niesprzyjających warunków występujących jesienią, tj.: suszy, nierównomiernych wschodów - tłumaczy specjalista. Zaznacza przy tym, że większość plantacji rzepaku jest zachwaszczona. - Ponadto rośliny nie są raczej zaawansowane we wzroście – uważa ekspert.
Co ze zbożami? - One też nie są zaawansowane we wzroście. To jest również spowodowane niekorzystnymi warunkami podczas siewu. Nasiona długo leżały w glebie i czekały, aż spadnie deszcz. Jęczmień, a także inne zboża posiane w optymalnym terminie, na wielu plantacjach zaczęły wschodzić dopiero po trzech tygodniach, jak popadało. Wszystko było opóźnione, z tego względu rośliny nie weszły w odpowiedniej fazie w okres zimowania. Ale „utajona zima” - grudniowe temperatury w granicach 14 stopni C do połowy miesiąca - pozwoliły roślinom troszeczkę podrosnąć – uważa fachowiec. Na tym nie kończy. - Niemniej jednak jęczmień nie jest w pełni rozkrzewiony. Tak przynajmniej mi się wydaje. Ale nie widzę tu również większych strat - twierdzi dr Agnieszka Krawczyk. Podobnie jest w przypadku pszenicy.
Czy zatem na opolskich polach nie ma większych szkód spowodowanych przez mrozy?
- Szczerze mówiąc, to nie widziałam plantacji zbóż, którą z tytułu wymarznięcia trzeba byłoby przeorać. Natomiast rzepaki są na wielu plantacjach bardzo rzadkie, że tak kolokwialnie powiem
byle jakie, ale to nie jest na skutek złego przezimowania roślin, tylko złych warunków podczas wschodów - zaznacza specjalista
Dolnośląskie
Jak przedstawia się sytuacja na dolnośląskich polach? Plantacje zbóż wysiane w optymalnych terminach agrotechnicznych są w drugiej głównej fazie rozwojowej, czyli fazie krzewienia i są dobrze rozwinięte. Rośliny wysiane w późniejszych terminach znajdują się w fazach 4-6 liści. - Plantacje pszenicy ozimej w większości są w dobrym stanie - podaje Teresa Czaja z Dolnośląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego we Wrocławiu.
Z kolei plantacje rzepaku zasianego w optymalnym terminie agrotechnicznym, jak wynika z informacji DODR, znajdują się w fazie rozety liściowej ok. 8-12 liści.
- Brak opadów sprawił, że wschody były nierównomierne, co objawia się dużym zróżnicowaniem w wegetacji. Na plantacjach widoczne są całe place, na których brak roślin lub ich obsada jest bardzo mała. Z tego względu prawdopodobnie część plantacji będzie się nadawała do przeorania - informuje Teresa Czaja.
Dodaje przy tym, że na niektórych plantacjach zaobserwowano widoczne oznaki suszy glebowej - niedobory pokarmowe i przebarwienia. Zwraca także uwagę na następującą sprawę: - Na większości pól z terminowego siewu brak zachwaszczenia, ponieważ chwasty zostały zwalczone jesienią. Przy późnych siewach często zabiegi zostały odłożone do wiosny.
Łódzkie
W woj. łódzkim, jak informuje Waldemar Trupinda z Łódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, zboża i rzepak są w bardzo słabej kondycji. - Rolników namawialiśmy do tego, żeby porobili jakieś testy na przezimowanie i będziemy teraz doradzali, co robić, ponieważ wielu rolników będzie przesiewało zboża - informuje specjalista.
Fachowiec przypuszcza, że aż 70% plantacji rzepaku jest do przeorania. Zaznacza jednak, że na ostateczną ocenę trzeba poczekać do wiosny. - W tej chwili wielu ma nadzieję, że rośliny jeszcze może odbiją. W tego typu przypadkach bardzo dobrym sposobem jest zastosowanie nawozów azotowych, żeby ta wegetacja jak najszybciej ruszyła - radzi specjalista.
Czy straty na polach będę porównywalne do tych w 2012 r.? - Teraz ciężko cokolwiek powiedzieć. Wiosną coś więcej będziemy mogli stwierdzić, ale wydaje mi się, że straty będą bardzo duże - przypuszcza ekspert. Dodaje przy tym, że wójtowie i burmistrzowie monitują już u wojewody i w ministerstwie rolnictwa o powołanie komisji ds. szacowania strat w uprawach i zabezpieczenie środków na pomoc dla plantatorów ozimin.
Mazowieckie
Na Mazowszu także część plantacji zbóż nadaje się do przesiania. - Patrząc na nasze poletka, to w najgorszej kondycji jest jęczmień ozimy. On najbardziej ucierpiał na skutek mrozów i najprawdopodobniej poleci. Poza tym ucierpiały wrażliwe odmiany pszenicy - nieodporne na mróz, a żyto powinno sobie poradzić - twierdzi Janusz Sychowicz z Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Podobne informacje spływają do fachowca od rolników, współpracujących z MODR.
Rzepaki są w różnej kondycji.
- Dziś podczas szkolenia rozmawiałem z rolnikami – plantatorami rzepaku i mówią oni, że na jednym polu rzepak wytrwa, a na innym widać wyraźnie, że będą przesiewy i będzie prawdopodobnie siany groch - opowiada specjalista. Zaznacza jednocześnie: - To wszystko jest jednak rozwojowe. Aktualnie zima w pełni (1 marca - przyp.red.). Także musimy poczekać, co będzie dalej, jak ustąpi śnieg i jak się znormalizuje sytuacja (…). Trzeba też wiedzieć to, że w 2012 roku mrozy dały o sobie znać 7-9 marca i one wysmoliły rośliny - mówi specjlista MODR.
Kujawsko-Pomorskie
O stanie ozimin w woj. kujawsko-pomorskim opowiada Maria Sikora z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. - Część plantacji rzepaku wymarzła, część jest taka niepewna - mówi fachowiec. - 24 lutego miałam konferencję rzepakową. Był przywieziony rzepak. (…). Niektóre roślinki były ładne, niektóre były gorsze. Jeden z plantatorów mówił, że jedną planację musi zaorać, a drugiej- nie – dodaje.
W jakiej kondycji są zboża?
- Z tego, co wiem, to prawie wszystkie jęczmiona ozime wypadły. A pszenica? W optymistycznym wariancie, to jest pół na pół. Pszenżyta też niektóre wypadły, ale nie wszystkie. Zostało tak naprawdę tylko żyto, prawie nie tknięte – informuje specjalista. - Nie jest wesoło - uważa Maria Sikora.
Czy zatem tę sytuację można porównać do tej sprzed 4 lat? - Trudno powiedzieć już teraz. Jest ona podobna. Odnoszę wrażenie, że jest trochę lepsza, ale niedużo. Być może trochę tych upraw zostanie, nie mamy jednak jeszcze pełnego obrazu z całego województwa - zaznacza fachowiec. Podkreśla przy tym, że na ostateczną ocenę ozimin trzeba jeszcze poczekać, gdyż nadal mamy zimę.
Wielkopolskie
W jakim stanie są zboża w Wielkopolsce? - To wszystko zależy od tego, w jaki stan one weszły na jesieni, jak były nawożone, kiedy były siane. W wielu rejonach wystąpiła susza, która bardzo mocno opóźniła termin siewu, a nawet zniekształciła go, bo nasiona poszły bardzo głęboko. Część roślin z tego tytułu jest już (…) porażona chorobami fuzaryjnymi. Natomiast rośliny u rolników, którym udało się wstrzelić w ten optymalny termin, to są na przyzwoitym poziomie – uważa Piotr Kujawa z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Przyznaje jednocześnie, że sytuację na polach pogorszyły mrozy na początku roku. - Jeśli kondycja takiego łanu była słaba, było małe wysycenie soku komórkowego solami mineralnymi, no to takie plantacje w dużej mierze nie przetrwały - mówi fachowiec. Dodaje przy tym, że na jęczmionach ozimych zauważono pałecznicę. - Okres zimy wpłynął na to, że ta choroba wystąpiła. Także jęczmiona ozime są częściowo zagrożone. Wszystko - tak naprawdę zależało od kondycji roślin i rejonu, gdzie istniały dogodne warunki pogodowe do siewów - twierdzi specjalista.
Fachowiec przyznaje, że trudno jednoznacznie stwierdzić, w jakiej kondycji są zboża ozime w woj. wielkopolskim.
- Są rejony, gdzie jest bardzo przyzwoicie, są regiony, gdzie jest bardzo źle - sądzi Piotr Kujawa.
Wstępne informacje na temat kondycji wielkopolskich plantacji rzepaku podaje Zbigniew Idaszak z WODR. - Stan rzepaku na dzień dzisiejszy można ocenić, patrząc na oceny szkolne, na 3-. Mówię tu o powiecie śremskim, myślę jednak, że w sąsiednich powiatach (…) mamy podobną sytuację, ponieważ warunki klimatyczne stycznia są podobne - uważa specjalista. Ekspert twierdzi, że część rzepaku na pewno będzie trzeba zlikwidować. - Rozmawiałem z sześcioma rolnikami, którzy uprawiają rzepak. Czterech z nich mówi, że rzepak zostanie zaorany - informuje Zbigniew Idaszak. Zaznacza jednak, że na ostateczną ocenę trzeba jeszcze poczekać. - Tak naprawdę to czas pokaże, jak będzie, bo przyroda też potrafi się bronić. Prawdopodobnie wszystko będzie zależeć od pogody marcowej. Niektóre plantacje pewnie da się uratować. Dwa lata temu oglądałem rzepak w jednej ze stacji hodowli rośli i uznałem, że ta plantacja na pewno zostanie zaorana, a okazało się, że rzepak pięknie wyrósł i dobrze sypał - mówi pracownik WODR.
Materiału siewnego nie powinno zabraknąć
Czy w związku z tym, że część plantacji ozimin nadaje się do zaorania, będzie brakować materiału siewnego? To pytanie skierowaliśmy do Adama Skowrońskiego z Hodowli Roślin Smolice. - Generalnie nie. Jeśli chodzi o zboża jare, to jęczmienia mamy bardzo dużo. Pszenicy trochę mniej, a kukurydza - tego, co słyszę - to też jest w sprzedaży. Także nasion nie powinno zabraknąć - uważa Adam Skowroński.