IUNG: Straty w zasiewach rzepaku przekraczają 25%, w zbożach 10%
Zima poczyniła szkody na polach. Straty w zasiewach zbóż ozimych przekroczyły 10%. W przypadku planacji rzepaku jest znacznie gorzej - oscylują one w granicach 25%. Tak wynika z raportu Instytutu Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa BIP w Puławach.
IUNG PIB przedstawił ocenę stanu przezimowania głównych upraw polowych w Polsce. Została ona sporządzona w dniach 15-17 maraca na podstawie lustracji stanu zasiewów w Rolniczych Zakładach i Stacjach Doświadczalnych (należących do IUNG), umiejscowionych w różnych rejonach kraju, oraz informacji uzyskanych w wywiadach telefonicznych od kierujących zakładami doświadczalnymi COBORU, regionalnych przedstawicieli spółek hodowlanych oraz producentów rolnych. Co z niej wynika?
Najbardziej ucierpiały plantacje jęczmienia
- Rejonami bez większych strat w zasiewach zbóż ozimych i rzepaku ozimego nadal są województwa południowe kraju oraz południowa i środkowa część województwa wielkopolskiego - podaje dr hab. Jerzy Grabiński z IUNG. Natomiast w pozostałej części naszego kraju stwierdza się uszkodzenia wywołane dużymi spadkami temperatury. - W przypadku zbóż uszkodzenia te wystąpiły przede wszystkim w jęczmieniu ozimym, charakteryzującym się najniższym ze zbóż poziomem mrozoodporności, którego plantacje zostały w wyżej wymienionych rejonach na ogół całkowicie zniszczone - informuje specjalista.
Jak przezimowała pszenica?
Stosunkowo duże straty stwierdzono także w pszenicy ozimej. - Przy czym największe znaczenie miał tutaj poziom genetycznie uwarunkowanej mrozoodporności oraz wielkość spadków temperatury zwraca uwagę ekspert. W woj. lubuskim, na przykład, zostały uszkodzone w stopniu silnym lub bardzo silnym odmiany pszenicy charakteryzujące się poziomem mrozoodporności 2-2,5 (w skali 9 st.), ale w rejonach centralnych i północnych, gdzie spadki temperatury były większe, uszkodzenia w stopniu silnym dotyczyły również pszenic charakteryzujących się poziomem mrozoodporności 4-5 (w skali 9 st.). - Jako przykład może tu posłużyć sytuacja w Rolniczym Zakładzie Doświadczalnym Żelisławki (woj. pomorskie), w którym nawet odmiany pszenicy charakteryzujące się dość wysokim stopniem mrozoodporności (przekraczającym 4 w skali 9 stopniowej) zupełnie wymarzły, a odsetek areału pszenicy zniszczonej przez mróz w całym wymienionym gospodarstwie przekroczył 85% - podaje dr hab. Jerzy Grabiński. Zaznacza przy tym, że pewien wpływ na stopień zimowania pszenicy miał stopień jej zaawansowania w rozwoju przed zimą. Oznacza to, że jak zwykle lepiej zimowały zasiewy wczesne silniej rozwinięte. - Zdarzały się jednak też przypadki odwrotne - lepsze zimowanie zasiewów bardzo późnych (listopadowych), w szczególności będących w fazie szpilkowania – informuje ekspert. A co z przewódkami? - Na ogół w rejonach, gdzie wystąpiły mrozy zostały całkowicie zniszczone – zauważa fachowiec.
W jakim stanie są plantacje pszenżyta?
Pewne uszkodzenia dotyczyły także pszenżyta. Jednak w przypadku tego gatunku, większość zarejestrowanych odmian charakteryzuje się wysokim poziomem mrozoodporności. Stąd na ogół straty na tyle duże, że będzie konieczny przesiew dotyczą tylko rejonów najdalej wysuniętych na północ.
Żyto bez uszkodzeń
Żyto – jak zwykle - niezależnie od rejonu przetrwało bez żadnych uszkodzeń mrozowych.
Jaki procent plantacji rzepaku do przesiewu?
- Ponowna ocena zasiewów rzepaku potwierdziła wyrażone we wstępnej ocenie przypuszczenia, że uszkodzenia tego gatunku w rejonach, gdzie spadki temperatury przekroczyły -15 stopni C przy braku okrywy śniegowej tj. w Polsce północnej, wschodniej, centralnej i zachodniej (bez dużej części woj. wielkopolskiego, gdzie przed mrozami wystąpiły opady śniegu) będą bardzo duże – informuje ekspert.
Zaznacza przy tym, że na ogół w większości gospodarstw w wymienionych rejonach szacowane są straty na poziomie 10-20 %, ale też nie brakuje gospodarstw, gdzie są one znacznie większe. - Przykładowo w wymienionym już Rolniczym Zakładzie Doświadczalnym Żelisławki 90% zasiewów rzepaku uległo całkowitemu zniszczeniu przez mróz i wymaga przesiewu – podaje fachowiec.
Oprócz wielkości spadku temperatury, jak podaje dr hab. Jerzy Grabiński, o nasileniu zniszczeń mrozowych roślin rzepaku decydował stopień rozwoju roślin. - Na ogół słabiej rozwinięte rzepaki, które wytworzyły mniej niż 5-6 liści przed jesiennym zahamowaniem wegetacji całkowicie wymarzły, ale zdarzały się też przypadki zwiększonego wymarzania rzepaków zbyt silnie wyrośniętych – twierdzi ekspert. Dodaje jednocześnie, że niektórzy producenci donoszą o dużym wpływie na wymarzanie rzepaku uszkodzeń poczynionych jesienią przez owady, który dość intensywnie żerowały minionej jesieni w zasiewach tego gatunku.
Gdzie są największe straty?
Dr hab. Jerzy Grabiński przyznaje , że w związku z dużym zróżnicowaniem intensywności uszkodzeń mrozowych w poszczególnych regionach określenie ich stopnia średnio w kraju jest bardzo trudne.
- W rejonach wschodnich i w pasie centralnym kraju szkody te w zasiewach zbóż ozimych w poszczególnych gospodarstwach na ogół nie przekraczają 5-10%, ale w rejonach północnych na dużych obszarach te straty są zasadniczo większe (nawet kilkudziesięcioprocentowe). W związku z tym można wysnuć przypuszczenie, że średnio w kraju straty w zasiewach zbóż ozimych przekroczyły 10%. W przypadku rzepaku straty te są wyraźnie większe i raczej na pewno w skali kraju przekraczają 25%. Najprawdopodobniej stan zasiewów zbóż ozimych i rzepaku nie ulegnie już zasadniczej zmianie, chociaż ewentualny spadek temperatury (nawet kilka stopni poniżej zera) na przełomie marca i kwietnia, połączony z silnym wiatrem może jeszcze poczynić wiele szkód - zwłaszcza w przypadku osłabionych plantacji – zaznacza ekspert.