Koniec z rozlewaczami talerzowymi, co zamiast nich?
Nowe przepisy w UE skłaniają rolników do rozprowadzania nawozów płynnych w kierunku ziemi. Tradycyjne rozlewacze talerzowe będą musiały być zastąpione mechanizmem rozprowadzającym nawóz w gruncie.
Dobór odpowiedniego aplikatora do gnojowicy zależeć będzie jego uniwersalności oraz od profilu gospodarstwa. Oprócz tego, że w rolnikowi przybędzie dodatkowego sprzętu do konserwacji, a wcześniej będzie musiał się zatroszczyć o jego zakup, system ten ma podstawowy atut - pozwala na zmniejszenie strat azotu.
Przy zastosowaniu tradycyjnego rozlewacza talerzowego emisja amoniaku do atmosfery może sięgać nawet 70 %! Rozlewanie nawozu przy użyciu systemu wleczonych węży powoduje utratę 50 % gazu, a jego wprowadzenie do gleby i natychmiastowe wymieszanie za jednym przejazdem minimalizuje ubytek cennego składnika do 5 %!
Rozlewacz ślimakowy - patent Fliegl
Aplikator z system węży wleczonych o dużych szerokościach roboczych od 6 do 27 m ma lekką konstrukcję. Przenośnik ślimakowy, do którego podłączony jest pakiet plastikowych rur, transportuje ciała obce do specjalnego zbiornika, uniemożliwiając tym samym zatykanie się części dozujących. Mikołaj Sadowski, przedstawiciel fabryczny firmy Fliegl, przestrzega jednak przed zaniedbywaniem czystości zbiorników
- W Polsce jest dużo zanieczyszczeń w gnojowicy, co jest dużym problemem, bo jeśli ktoś myśli o maszynie specjalistycznej, która nie kosztuje 5 zł, to nie jest tak, że kupi maszynę, a ona rozwiązuje mu wszystkie problemy. Wszystko zależy jednak od tego kto i jak dba o swoje gospodarstwo - dodaje.
Ruch ślimaka odbywa się cyklicznie (przód - tył). Za jego równomierne wypełnienie odpowiada pompa wozu asenizacyjnego. Jeśli ciśnienie jest zbyt duże, wówczas nadmiar cieczy wraca zaworem przelewowym do beczki.
Końcówki przewodu mogą rozlewać gnojowicę bezpośrednio przy gruncie lub mogą być wyposażone w płozy nacinające wprowadzając tym samym roztwór na głębokość ok 3-5 cm. Jest to uniwersalny sposób do pracy na roli i na użytkach zielonych. Najlepszym rozwiązaniem na UZ jest rozlewacz tarczowo-szczelinowy, który lekko nacina darń na głębokość 5-10 cm, przy użyciu ząbkowanych talerzy ustawionych pod kątem. W powstałą szczelinę wlewana jest bezpośrednio ciecz. Szerokość robocza zmniejsza się tutaj do maks. 8 m. Na grunty uprawowe odpowiednia jest aplikacja z broną talerzową. Zestaw węży rozlewa gnojowicę na wysokości połowy średnicy talerzy, po czym natychmiastowo aktywna część mechanizmu miesza płyn z glebą na głębokości ok 12 cm.
- Nasze aplikatory pasują do wszystkich typów wozów asenizacyjnych bez konieczności ich przerabiania - mówi przedstawiciel firmy Fliegl.