Skutecznie ukrócili obrót ziemią?

Nowe przepisy regulujące obrót ziemią rolną, w zamyśle jej twórców, mają chronić polskie grunty przed obcokrajowcami i spekulantami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednakże, jak podaje GUS, o połowę spadły transakcje zakupu i sprzedaży ziemi rolnej w naszym kraju.
Sprzedaż ziemi jest utrudniona, a w wielu przypadkach wręcz niemożliwa. Zasadniczo nabywcą nieruchomości rolnej może być tylko rolnik indywidualny. Pod tym pojęciem, zgodnie z regulacjami, „kryje” się rolnik, który jest właścicielem nieruchomości rolnych do 300 ha, ma kwalifikacje rolnicze i od co najmniej 5 lat mieszka w gminie, w której leży to gospodarstwo.
- Oznacza to, że np. mieszkaniec miasta z sąsiedniej gminy gruntu rolnego już nie kupi. Zablokowana została więc częsta praktyka nabywania gruntów rolnych celem przekształcenia w działki budowlane - tłumaczy mecenas Tomasz Kirstajn.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) przedstawił dane, z których wynika, że aż o połowę spadła zarówno sprzedaż jak i zakup gruntów ornych. Notowania dotyczą transakcji w obrocie prywatnym. Agencja Nieruchomości Rolnych ma natomiast swoje zestawienia.
Przedstawiamy porównanie spadku sprzedaży/zakupu ziemi rolnej w poszczególnych województwach drugiego kwartału w stosunku do pierwszego.
Tabl. Dynamika zarejestrowanych notowań w II kwartale 2016 r. zakupu/sprzedaży gruntów ornych w stosunku do I kw. br. wg województw
Województwo
Grunty orne ogółem
I kwartał 2016 = 100
POLSKA
45,6
Dolnośląskie
50,9
Kujawsko-pomorskie
46,9
Lubelskie
46,9
Lubuskie
46,9
Łódzkie
43,0
Małopolskie
42,5
Mazowieckie
45,8
Opolskie
45,7
Podkarpackie
45,3
Podlaskie
43,3
Pomorskie
44,3
Śląskie
42,4
Świętokrzyskie
44,4
Warmińsko-mazurskie
42,9
Wielkopolskie
48,1
Zachodniopomorskie
42,2
Źródło:GUS
Czy nowa ustawa doprowadzi do zamarcia obrotu ziemią rolną?
Trzeba wziąć pod uwagę, że początek roku był związany ze wzmożonym handlem gruntami, gdyż wiele osób chciało zdążyć przed wprowadzeniem nowych przepisów. Na rynku nieruchomości pojawiają się różne oferty, ale dotyczą małych areałów.
Każdy rolnik, który chce sprzedać ziemię, ale nie ma komu, może zwrócić się do prezesa ANR o zgodę na sprzedaż osobie niebędącej rolnikiem (musi jednak mieć ona kwalifikacje rolnicze).
Do końca sierpnia do ANR wpłynęło około 2,5 tysiąca wniosków o taką zgodę. Najwięcej w województwie lubelskim - 414 sztuk i mazowieckim - 364 sztuk. Prezes ANR wydał 811 pozytywnych decyzji dotyczących gruntów o łącznej powierzchni około 1,8 tys. ha. Czterem wnioskodawcom ANR odmówiła. Co mają zrobić? Mogą zażądać odkupienia ziemi przez agencję, jednakże według jej wyceny.