Cała prawda o finansach rolników

Rolnicy należą do grup społecznych o najniższych dochodach. Jednakże większość Polaków uważa, że jest dokładnie na odwrót.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po wejściu naszego kraju do Unii, rolnicy znacznie rzadziej, niż reszta Polaków (zwłaszcza mieszkańców miast), mówią o swoich dochodach, że nie są dobre. - Oni mają świadomość, że ten wzrost zarobków nie jest wystarczający. Są jednak zadowoleni z życia i tego, iż są rolnikami. Ze względu na poprawę w sferze pozycji, awansu, jaki dokonał się w przeciągu ostatnich 10 lat oraz racjonalnie prowadzonej polityki rolnej, są w stanie zaakceptować obecną sytuację finansową - mówi dr Barbara Fedyszak-Radziejowska, do 2013 roku - pracownik Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN.
Specjalistka żali się, że w media przyczyniają się do stereotypizacji problemu zawartości kieszeni rolników. To zdanie podziela Krajowa Rada Izb Rolniczych, która krytykuje opublikowany w czerwcu, na portalu jednego z popularnych polskich magazynów, artykuł. Autor podał w nim na podstawie badań GUS, że przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na gospodarstwo domowe rolników wyniósł 5.044 zł. KRiR wystąpił do GUS z prośbą o wyjaśnienie w tej sprawie. – Niestety, autor artykułu nie tylko przytoczył dane nieprawdziwe, ale również nie był dość precyzyjny w swoich komentarzach. Pomimo, iż przeciętny dochód rozporządzalny na gospodarstwo domowe rolników był w 2013 roku jednym z najwyższych, to dochód w przeliczeniu na jedną osobę wyniósł 1156 zł i był on o 11% niższy, niż przeciętny dochód dla gospodarstw domowych ogółem w Polsce - odpowiedział Departament Informacji GUS. Nadmienił także, że dochód na jedną osobę w gospodarstwach domowych rolników jest jednym z najniższych, za nimi są tylko renciści.
W sierpniu 2013 roku CBOS zadał Polakom pytanie: „Jak Pan/i sądzi, ile obecnie miesięcznie zarabiają, a ile powinni zarabiać ludzie pracujący w następujących zawodach lub spełniający określone funkcje?”. - Ku mojemu zaskoczeniu, okazało się, że zdaniem polskiego społeczeństwa średnia miesięcznych zarobków rolników wynosi ponad 3.000 zł, a powinna aż 4.800 zł - dziwi się dr Barbara Fedyszak-Radziejowska. W swoim raporcie o stanie polskiej wsi porównała wyniki sondażu z badaniami Janusza Czapińskiego i Tomasza Panka. Naukowcy swoją diagnozę oparli na próbie prawie 30 tysięcy respondentów z całego kraju, więc jest ona wystarczająco liczna, aby wyniki uznać za wiarygodne źródło wiedzy o społecznościach wiejskich. Dochody, które przypisali rolnikom wyniosły 1.442 zł na osobę. Problem w tym, że większość gospodarstw jest na ryczałcie, co powoduje, że trudno jest dokładnie sprawdzić faktyczny stan ich zarobków.
- W różnicach między realiami o tym, co Polacy sądzą, że posiadają robotnicy, nauczyciele, czy przedsiębiorcy, największa rozbieżność jest w przypadku rolników. To znaczy, że powtarzany slogan -na wejściu do Unii Europejskiej najwięcej skorzystali rolnicy - został przez większość społeczeństwa kupiony, podczas gdy ich dochody są nadal jednymi z najniższych - tłumaczy dr Barbara Fedyszak-Radziejowska. Zarobki tej grupy wzrosły w przeciągu ostatnich 10 lat i jest to bardzo ważny element wejścia do Unii (przeciętnie jedna osoba zarabiała 611 zł w 2000 roku, a 1227 zł w 2012 roku), jednakże nie wynoszą one 3.000 zł, jak uważają Polacy. - Analiza danych dotyczących poziomu przeciętnych dochodów miesięcznych wskazuje na poprawę sytuacji mieszkańców wsi, ale jednocześnie potwierdza utrzymywanie się niekorzystnych dla nich różnic na linii miasto-wieś - mówi Iwona Nurzyńska z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN.
- pracownicy najemni na wsi mają niższe kwalifikacje niż ci, zatrudnieni w mieście, co jest przyczyną wciąż niższego wykształcenia mieszkańców wsi;
- świadczenia emerytalne i rentowe mieszkańców wsi (KRUS) są niższe w stosunku do pozarolniczych świadczeń pracowniczych (ZUS);
- udział i znaczenie pracy na własny rachunek na wsi są mniejsze niż w mieście;
- praca w gospodarstwach rolnych generuje niższe dochody, szczególnie w przeważającej masie drobnych gospodarstw rolnych do 5 ha.