Susza spowodowała, że kukurydza szybko dojrzała. Z tego powodu, w większość plantatorów rozpoczęła zbiór. 

Eugeniusz Piątek, dyrektor biura Polskiego Związku Producentów Kukurydzy podaje, że plon kiszonki na słabszych glebach będzie o około połowę mniejszy niż w zeszłym roku. Sytuacja miejscami wygląda fatalnie. - Nawet na lepszych ziemiach straty powinny utrzymać się w granicach 20-30%. Spadek widoczny będzie szczególnie w udziale ziarna. Może nie tyle w masie ogólnej kiszonki, co właśnie w udziale ziarna, ponieważ jego wykształcenie w roślinach zbiegło się z okresem największej suszy - mówi ekspert. - Nie wiem nawet, czy ziarniaki odpowiednio dojrzały, czy  miejscami po prostu zaschły. Podobnie było w rzepaku oraz pszenicy. Masa 1000 ziaren jest bardzo mała. Pełne nalewanie uniemożliwił brak wody. Oznacza to też niższy poziom skrobi - kontynuuje dyrektor biura PZPK.  - Uważam, że rolnicy, którzy mają kukurydzę przeznaczoną na kiszonkę i na ziarno, będą często zbierać je razem na kiszonkę, żeby nie zostać bez paszy na okres żywienia zimowego i wiosennego. Dlatego też najprawdopodobniej zmniejszy się powierzchnia zbiorów "ziarnówki" - dodaje.