Lokalna ekologia przyszłością na rynku mleka?

Krowy. Polska jest jednym z wiodących hodowców w Europie i na świecie. Diametralnie różnimy się jednak od USA czy Francji. Dlaczego?
W Polsce w głównej mierze hodowane są krowy mleczne i choć z roku na rok wzrasta jednak produkcja mięsa wołowego, to większość wołowiny pozyskiwana jest z zwierząt, które wcześniej produkowały mleko. Diametralnie różnimy się w tym od np Stanów Zjednoczonych czy Francji, gdzie ogromną większość wołowiny pozyskuje się z bydła typowo mięsnego - powiedział dr hab. Witold Chabuz z Zakładu Hodowli i Ochrony Zasobów Genetycznych Bydła Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie podczas targów AGRO-PARK w Lublinie.
Nasz kraj jest bardzo ważnym producentem mleka. Branża ta ma szereg atutów, które może i powinna wykorzystać. Podstawową mocną stroną naszego mleczarstwa są nowoczesne zakłady przetwórcze oraz tradycja produkcji wysokiej jakości jego wyrobów. Faktem jest, że polskie mleczarnie mają bardzo wysoki poziom zaawansowania technologicznego, często większy niż zachodnie zakłady. W okresie przedakcesyjnym mleczarstwo zaabsorbowało ogromne pieniądze na rozwój. Nie zostały one zmarnowane i dzisiaj mamy w pełni innowacyjne przetwórstwo mleka.
- Po restrukturyzacji, ktora rozpoczęła się w latach 90-tych mieliśmy ogromną restrukturyzację polskiego mleczarstwa, w ciągu 20 lat z kraju, który miał mierną produkcję surowca urośliśmy do miana potentata w Europie i na świecie. To w zasadzie tylko i wyłącznie dzięki wzajemnemu współistnieniu zarówno producenta jak i podmiotów skupujących - uważa dr Chazub.